wtorek, 13 sierpnia 2013

Rozdział 2

-Dajesz dajesz!- Krzyczał Harry trzymając nogę na moich plecach  udając ze utrudnia mi robiene tego „czegoś „ . Zobaczysz .. zemszczę  się .
Kzał nam zrobić 2 okrążenia wokół boiska i 20 przysiadów i 10 brzuszków ! Cholera ! Facet , ja się tu wykończę . Po skończonych brzuszkach wstaliśmy a on powiedział .
-No dobra to teraz może cos trudniejszego . Musicie zagrac oboje w kosza i nabic przeciwnikowi jak najwięcej piłek zrozumiano ? –Pokiwalismy głowami , Harry chybanie był taki twardy na jekiego wyglądał bo był zdyszany tak samo jak ja .- Ja przyjdę gdy skończycie . Idę na kawę z panią Plum .
Powiedział to i poszedł ! Normalnie w świecie wyszedł , i wiecie co zrobił ? Zamknal wielka same na klucz zostawiają mnie tam z nim ! A jakby mnie zgwałcił czy cos ? Będzie mnie miał na sumieniu …
-No więc –Powiedział rzucając do mnie piłkę .- Skoro jesteś taka sliczna to pewnie potrafisz też ślicznie rzucać do kosza . Noo pokaż co umiesz bejbe !
Próbował mnie sprowokować . Rzuciłam . Kurde .. nie trafiłam . I rzuciłam jeszcze kilka razy aż w końcu się poddałam .
Usiadłam na ziemi i podałam piłke Harry’emu .
-Parz i ucz się .- Rzucił . No brawo , pokonał mnie ważniak . Pfff to nie dla mnie . – Musisz poracowac nad techniką . Podejdź nauczę cię .
-Chyba śnisz .
-Może , ale to byłby chyba najlepszy sen w moim rzyciu skarbie .
-Przestań!
-Ale co?- Popatrzy na mnie zdziwionym wzrokiem i wrócił do swojej czynności pograzania mnie rzcuajjąc celnie do kosza .
-Prowokować mnie ! Wcale nie chciałam tu teraz z toba być ! To przez ciebie !
-Może zamiast wytykac mi komplementy kierowane w twoja strone podejdziesz tu i celnie rzucisz co ?- Chłopak chyba się zgorszył bo nie mówił już takim tonem jak wcześniej .
-A żebys wiedział !- Wstałam na równe nogi i podeszłam do niego wyrywając mu piłkę .- No to pokaż mi jak powinnam rzucać ?
Uśmiechnał się zalotnie i podszedł do mnie zachodząc od tyłu i łapiąc mnie za dłonie .
-Prawa rękę połóż na górze piłki a lewa podłóż pod spód – Układał położenie moich dłoni .- Logi lekko ugięte . OPełne skupienie na koszu , mały wyskok i rzut !
Po chwili
-Trafiłam ! Pewrszy raz w rzycu trafiłam !
-Trening czyni mistrza skarbie .- No musiał to powiedzieć ? Z mojej twarzy zmazał się uśmiech i pojawiło się zgorszenie . Odrzuciłam mu pilke którą zlapalam kiedy przeleciała przez kosz i poszłam do szatni . Jednak sala nie była zamkneta na klucz. Poszłam wziąć prysznic i ubrałam świerze ubrania .
Kiedy już gotowa czysta i pachnąca wychodziłam ze szkolnych pryszniców natknęłam się na Harrego . Stał oparty o ścianę i palil papierosa .Przystanęłam i również parłam się o ścianę .On podszedł do mnie i wypuścil dym prosto do moich ust .Zakaszlalam .
-Co robisz?- Obuzona odepcnęlam go od siebie i ruszyłam w strone pokoju trenera aby powiedzieć ze lekcja się skończyła i ze wychodzę .
Nie zastałam go wiec wyszłam zostawiając klucze od szatni na stole .Harry szedł za mna nie zatrzymując mnie . Znajdowalismy się już na dworcu gdzie czekałam na autobus. Heh , jestem dura , przecież po lekcjach autobusy szkolne już nie kursują wiec musiałam iśc pieszo . Wychodzilam już za szkolna bramę kiedy odezwał się Harry.
-Może cie podwieźć .- Odwróciłam się . Stal oparty o czarne audi bez dachu . eh , chyba mu się w glowie poprzewracało .
-Wiesz , nie skorzystam . Wole spacer.- Na te słowa odwróciłam się . Przeszłam kilka kroków i ktoś złapał mnie za ręke , od razu się wyrwałam . Harry juzszedł obok mnie .
-Taaak masz racje – wciągną mocno powietrze -  Dobrze nam to zrobi.
Wydałam z siebie ryk złości i szłamprzed siebie . przechodziłam kilka kulic wciąż szedł ze mna Harry . Czego on nie odpuszcza . W końcu nie wytrzymałam i wydarłam się na niego .Przystanęłam centralnie przed nim .
-HEJ! Nie może tak być . Nie łaź za mną ! Mam tego dość ! Nie dość ze musze znosić cie w szkole to jeszcze po ?
-Nie lubisz mnie?
-W końcu do ciebie dotarło? TAK ! NIE lubie cię i tego całego zespołu ONE DIRECTION czy jakoś tak . Daj mi wreszcie spokój .
Nic nie powiedział . Uśmiechnął się , założył swoje czarne okulary , odwrócił się na pięcie i poszedł .
Nareszcie sama !! Awww. Zadowolona , ze dopięłam swego ruszyłam przed siebie . Dostarłam do domu , weszłam na posesje , dostarłam do drzwi i zamknęłam je za sobą . Mamy nie było jeszcze w domu . Wracała późno z pracy .Pracowała jako kasjerka w pobliskim TESCO .Hmmm pewnie dzieiaj ma 2 zmianę wiec wróci o 21 . No to chata wolna . Postanowiłam zadzwonić do Laury . Niestety nie zastałam jej w domu . Wiec zrobiłam sobie sałatkę i naleśniki z bananem i nutellą  i glebnęłam na łóżko w swoim pokoju i włączyłam laptopa . Pierwsze co właczyłam skype , fb i tt . Nic nowego . Hmm weszłam w interakcie ! Lol! Go już całkiem pogięło ?! Nagle wzrosła mi liczba obserwowanych z 87 do 100 000 !! O.O
„Uwielbiam zadziorne dziewczyny @MATYYyork wiesz o co mi chodzi ? xx”
Pfff ja mu pokażę jeszcze . Zadziorna ? Lubisz zadziorne ?  Hah to nie do mnie z tym .
Następnego dnia postanowiłam być dla niego milsza . Zadziorna to ja nie jestem .
Weszłam przez szkolne drzwi i przywitałam się z Laurą która stała już przy swojej szafce z grupka znajomych . Tuz przed nami stała Violett i plastiki . Ale z kim ona stały :O HAHAH No to masz zadziorne dziewczyny Harry . Postanowiłam ze będę dla niego iezwylke mila . Wyciagnęlam książki z szawki i ruszyłam przed siebie . Gdy ijałam Plastiki i Harry’ego uśmiechnęłam się do niego zalotnie .
-Witaj Harry .- Powiedziałam z uroczym uśmiechem . Popatrzył na mnie wyraźnie zdziwionym wzrokiem  i również się uśmiechnął .
No ale Ruda malpa nie dała mi pracować .
-HA HA HA ! Ty mówisz do nas? Do NAS mówisz? Hahaha ! Nie ośmieszaj się tacy jak my nie gadaja z takimi jak ty . No i co się tak gapisz , co się tak gapisz? Gwiazd nie widziałaś ? Już (gwizdnęła) zjeżdżaj stąd.
Popatryzłam się na nia ze złością i ruszyłam przed siebie . Chciałabym jej cos powiedzieć ale kiedy tak na mnie patrzy braknie mi głosu w gardle. Pozizanie innych to jej jedyna broń ale jak oprzyjdzie co do czego to wygląda jak mały kurczak .
-Serio ?- Dobiegł mnie glos Harrego który rozmawial z rudzielcem . – Wszystkich tak traktujesz? Myslisz że to fajne lub zabawne?
-Ale , ale Harry ?
-Dla ciebie  Pan Styles . Powiedzieć ci cos ? – Nagle wszyscy w szkole zaczeli się temu wszystkiemu przygladac . Ja również przystanęłam i zaczęłam obserwować cała sytuację .
-Chcesz ze mna chodzic ?-Plastiki zaczęły piszczeć a ja prychnęłam z pustoci tych dziewczyn .
-Być może kiedyś zrozumiesz swoje zachowanie ale jak na razie jesteś pustą wytapetowaną dziewczyną . Nie gadam z takimi .
Po jej wyrazie twarzy można było wywnioskować że została obrazona i zszokowana .
-Ja pusta?! COS TY POWIEDZIAŁ?
-Masz problemy ze słuchem ? –Pukną się w kłowe na znak eby pomyślała swoje zacwowanie i odszedł od niej do klasy w której mielismy lekcję . Stałam w tym kole które przyglądało się wszystkiemu . Nagle wszyscy się rozeszli i i ja także . On chyba nie jest taki zły . W końcu dał popalić temu czemuś .
Zaczęła się lekcja .Zajęłam miejsce obok Harrego . Połozyłam ksiaż ki na ławce . Przez przypadek strąciłam zeszyt Harrego który spadł na podłogę .
-Przepraszam .- Powiedziałam schylając się po przedmiot , on także chciał go podnieść  i zdeżylismy się czołami . Wydalismy z siebie jęki bólu .
-Ał , al. , ajaaa. –Nagle gdy spojrzałam na zeszyt na jego kóncu byłu rysunek . Ale czyj rysunek !
Harry poatrzył na mnie zakłoptany . Otworzyłam szerzej zeszyt . To było całkiem dobry rysunek .
-Ty to rysowałeś ? – Moje oczy były pełne podziwu .
-To nic takiego .- Po tych słowach zabrał mi  zeszyt i idwrócił się w strone tablicy .
Potem już nic nie powiedział . Nie odzywał się do mnie przez 3 kolejne lekcje . Miał talent do rysunków . Ale dziwiło mie to dla czego narysował właśnie mnie > ? Ja ? W zasadzie nie byłam zjawiskowo piękna ani nawet atrakcyjna jak dla mnie ale on chyba myśli inaczej bo narysował mnie w taki sposób jakbym była  najważniejsza . Narysował mnie  podczas którejś lekcji , ale której >? Pisałam coś wtedy . Loll..
Kiedy była przerwa na lunch wszyscy poszli na szkolną stołówkę . Ja natomiast urwałam się ze szkoły i poszłam czytać swoja ulubioną książkę na szkolnym placu na ławce pod drzewem . ..
-Tu się schowałaś . Mogę usiąść ?- Oderwałam oczy od książki i spojrzałam na chłopaka który stał nad mna i zasłanial mi słońce .
-Jeżeli musisz.
Widocznie się uscieszył na te słowa bo już siedział obok mnie .
-Nie było cię na stołówce . Nie mogłem cię nigdzie znaleźć . teraz już wiem gdzie się chowasz .
-Bardzo mnie to interesuje – powiedziałam wciąż nie odrywając wzroku od książki .
-Nie wychodzi ci to .- Gdy to uslyszalam zamknęłam książkę i odłożyłam na bok . Założyłam nogę na nogę i spojrzałam mu w oczy.
-Co takiego ?
-No …rano byłas inna . Albo mi się wydaje albo nie chcesz być zadziorna .
-Pf tez coś .
-Naprawdę ? Może nawiązujesz do mojego tweeta na twojej stronie ?
-O co ci chodzi?- Wstałam i on po chwili tez aż nasze twarze były niebezpiecznie blisko .
-A może o co chodzi tobie?- Poapatrzył na mnie i przygryzł  dolną wargę . Aż się wzdrygnęłam .
-Bezczelny !
-Tak na mnie mówią .- Uśmiechną się zalotnie i przybliżył bliżej moich ust .
-Jak śmiesz? W ogóle >?
-Nic nie poradzę . Kiedy na twój widok mam motylko w brzuchu .- Poaptrzyłam na niego zdziwiona .
Odkreciłam się na pięcie , wzięłam torbe i książkę i wróciłam na lekcje .
 Harry nie pojawił się już na ostatnich 2 lekcjach . Nie wiem co mu się stało a może to i dobrze ?
Wróciłam do domu i postanowiłam że wybiorę się na zakupy kupiłam to :



Nagle w sklepie z miłosnymi gadżetami ( Nie , to nie jest sklep erotyczny) zauważyłam Harry’ego ! Rozmawiał  ze sprzedawca . Stali i omawiali cos , postanowiłam podjeść . Harry trzymał w reku wielkie serce pluszowe z wyrym : I’m love with you . Pewnie da to swojej dziewczynie  -,-
-Jest pan pewny że to nie będzie przesada? Dopiero co ja poznałem ..
-Jestem pewien że będzie zadowolona i mile zaskoczona .
-No ale jest problem , ona za mna nie przepada …
Gadali coś jeszcze i gadali . Weszłam do tego sklepu aby zbaczyć to i owo i lepiej podsłuchac ich rozmowę . Oni chyba mnie zauważyli bo zaraz przestalio gadac a Harry zachowywał  się tak jakby mnie nie znał . Pff , przesada . Wyszedł ze sklepu z torbe w której zapewne był ten pluszowy misc serce . Po chwili podszedł do mnie gościu i zapytał się w czym pomóc , nie nie kupiłam wyszłam ze zrobionymi zakupami z handlowca i wróciłam do domu .
Około wieczorem kiedy byłam już po kapieli zadzwonił dzwonek do drzwi . W szlafroku i ręczniku na głowie zeszłam otworzyć . ktoś chyba bardzo się dobijal bo pukał i dzwonił .
-No ide już idę , chwila !
Otworzyłam . Zaszokowana i zawstydzona swoim wyglądem  zatrzasnęłam mu drzwi przed nosem . Nie , NIE NIE NIE .. TO Harry ! A ja wyglądam jak 7 nieszczęść !Masakra !
-Halo ? Maty ? Jestes tam ?
-Eee no.. Poczekaj , zaraz wrócę .
Puściłam się pedem na górę do swojego  pokoju , założyłam czarne leginsy i bialy top z nadrukiem – BItch Please i białe japonki z cekinami . Włosy szybko wysuszyłam i spielam w kucyk . Jak szybko weszłam tak i szybko zeszłam na dół i stałam już pod drzwiami . Kiedy otworzyłam Harry siedział na schodkach i czekał na mnie .
-Już jestem . O co chodzi ?
Powoli wstał i odwrócił się ,miał zdziwioną minę .
-Wow, szybka jesteś .
-No wiesz , lata praktyki by nie spóźnić się do szkoły .- Co ja gadam ? -,- - Wejdź , proszę .
Chłopak wszedł a ja zamknęłam drzwi . Rozglądał się  i po chwili znowi się do mnie odwrócił .
-Jesteś sama ?- Był niebezpiecznie blisko moich ust .
-T-tak. – Wyjąkałam
-Chciałbym z tobą o czymś porozmawiać . Masz chwile czasu ?
-To zależy o czym chcesz gadać .- Mialam cicha, nadzieje ze ten prezent co kupił w handlowcu był dla mnie .- Usiądźmy .- Wskazałam na wileka czerwona sofę .
-No bo jesty spawa. Nie wiem czego przyszedłem z tym akurat do ciebie ale muszę z kims pogadać , pogadać z.. kobietą bo.. to właśnie o to chodzi .- Kazałam mu mowic dalej .- Chodzi o pwena dziewczynę …
A jednak , on miał już dziewczynę  . Zrobiło mi się dziwnie ale przecież , przecież ja go nawet nie lubię  Nie wiem co się ze mna dzieje .
-No więc chodzi o tu że .. że ona mi się bardzo podoba i.. nie wiem co robić ?
-Może powiesz mi jaki ma ona charakter ?
-Uparta , zadziorna , miła dla wybranych no a przed wszystkim jest śliczna .
-powiedz jej to prosto z mostu i będzie okej , jeżśelijej tez na tb zależy to będziecie udana para a jezxeli nie …
-Ja raczej jestem jej obojętny .
-Dobra nie wnikam .
W tym momencie zadzwonił mu telefon . GAdal około 2 minut .
-Wybacz ale muszę już iść . Dzieki za radę , może szkorzystam przy najbliższej okazji .
-Nie ma sprawy .- Odprowadzilam go do drzwi , pod dom podjechała czafrna limuzyna do której wsiadł .
Hmmm ciekawe kim ona może być . Pewnie jest ona ze szkoły , na pewno ale.. ja nie widziałam go w towarzystwie żadnej prócz Violett i plastików . Chyba ze jest ktoś jeszcze … dziewczyny kleja się przecież do niego jak mucha do miodu . Dobra , nie ważne …
Następnego dnia poszłam do szkoły, jakże i następnego . Harry’ego nie było przez te dni w szkole . Pewnie znudziłomu się „podrywanie mnie” i zrezygnował . Innych chłopaków też nie widziałam . Ostatniego dnia dyrektor powiedział :
„Moi drodzy uczniowie , nauczyciele . Musze wam przekazac smutną wiadomość a natomiast chłopcy z zespołu 1D nie stawia się już więcej w naszej szkole  . Nie podali powody ale najmocniej przepraszają swoich fanów . No , top chyba tyle . Uczcie się dobrze .”

-Ale , ale jak to ?- Powiedziała Violett siedząc w ławce aż łzy napływaly jej do oczu a plastiki podawały jej chusteczkę jakby rywalizując . Żałosne . – Nie spotkam już więcej słodkiego harry’ego? On jest mi przeznaczony !

Rozdział 2

-Dajesz dajesz!- Krzyczał Harry trzymając nogę na moich plecach  udając ze utrudnia mi robiene tego „czegoś „ . Zobaczysz .. zemszczę  się .
Kzał nam zrobić 2 okrążenia wokół boiska i 20 przysiadów i 10 brzuszków ! Cholera ! Facet , ja się tu wykończę . Po skończonych brzuszkach wstaliśmy a on powiedział .
-No dobra to teraz może cos trudniejszego . Musicie zagrac oboje w kosza i nabic przeciwnikowi jak najwięcej piłek zrozumiano ? –Pokiwalismy głowami , Harry chybanie był taki twardy na jekiego wyglądał bo był zdyszany tak samo jak ja .- Ja przyjdę gdy skończycie . Idę na kawę z panią Plum .
Powiedział to i poszedł ! Normalnie w świecie wyszedł , i wiecie co zrobił ? Zamknal wielka same na klucz zostawiają mnie tam z nim ! A jakby mnie zgwałcił czy cos ? Będzie mnie miał na sumieniu …
-No więc –Powiedział rzucając do mnie piłkę .- Skoro jesteś taka sliczna to pewnie potrafisz też ślicznie rzucać do kosza . Noo pokaż co umiesz bejbe !
Próbował mnie sprowokować . Rzuciłam . Kurde .. nie trafiłam . I rzuciłam jeszcze kilka razy aż w końcu się poddałam .
Usiadłam na ziemi i podałam piłke Harry’emu .
-Parz i ucz się .- Rzucił . No brawo , pokonał mnie ważniak . Pfff to nie dla mnie . – Musisz poracowac nad techniką . Podejdź nauczę cię .
-Chyba śnisz .
-Może , ale to byłby chyba najlepszy sen w moim rzyciu skarbie .
-Przestań!
-Ale co?- Popatrzy na mnie zdziwionym wzrokiem i wrócił do swojej czynności pograzania mnie rzcuajjąc celnie do kosza .
-Prowokować mnie ! Wcale nie chciałam tu teraz z toba być ! To przez ciebie !
-Może zamiast wytykac mi komplementy kierowane w twoja strone podejdziesz tu i celnie rzucisz co ?- Chłopak chyba się zgorszył bo nie mówił już takim tonem jak wcześniej .
-A żebys wiedział !- Wstałam na równe nogi i podeszłam do niego wyrywając mu piłkę .- No to pokaż mi jak powinnam rzucać ?
Uśmiechnał się zalotnie i podszedł do mnie zachodząc od tyłu i łapiąc mnie za dłonie .
-Prawa rękę połóż na górze piłki a lewa podłóż pod spód – Układał położenie moich dłoni .- Logi lekko ugięte . OPełne skupienie na koszu , mały wyskok i rzut !
Po chwili
-Trafiłam ! Pewrszy raz w rzycu trafiłam !
-Trening czyni mistrza skarbie .- No musiał to powiedzieć ? Z mojej twarzy zmazał się uśmiech i pojawiło się zgorszenie . Odrzuciłam mu pilke którą zlapalam kiedy przeleciała przez kosz i poszłam do szatni . Jednak sala nie była zamkneta na klucz. Poszłam wziąć prysznic i ubrałam świerze ubrania .
Kiedy już gotowa czysta i pachnąca wychodziłam ze szkolnych pryszniców natknęłam się na Harrego . Stał oparty o ścianę i palil papierosa .Przystanęłam i również parłam się o ścianę .On podszedł do mnie i wypuścil dym prosto do moich ust .Zakaszlalam .
-Co robisz?- Obuzona odepcnęlam go od siebie i ruszyłam w strone pokoju trenera aby powiedzieć ze lekcja się skończyła i ze wychodzę .
Nie zastałam go wiec wyszłam zostawiając klucze od szatni na stole .Harry szedł za mna nie zatrzymując mnie . Znajdowalismy się już na dworcu gdzie czekałam na autobus. Heh , jestem dura , przecież po lekcjach autobusy szkolne już nie kursują wiec musiałam iśc pieszo . Wychodzilam już za szkolna bramę kiedy odezwał się Harry.
-Może cie podwieźć .- Odwróciłam się . Stal oparty o czarne audi bez dachu . eh , chyba mu się w glowie poprzewracało .
-Wiesz , nie skorzystam . Wole spacer.- Na te słowa odwróciłam się . Przeszłam kilka kroków i ktoś złapał mnie za ręke , od razu się wyrwałam . Harry juzszedł obok mnie .
-Taaak masz racje – wciągną mocno powietrze -  Dobrze nam to zrobi.
Wydałam z siebie ryk złości i szłamprzed siebie . przechodziłam kilka kulic wciąż szedł ze mna Harry . Czego on nie odpuszcza . W końcu nie wytrzymałam i wydarłam się na niego .Przystanęłam centralnie przed nim .
-HEJ! Nie może tak być . Nie łaź za mną ! Mam tego dość ! Nie dość ze musze znosić cie w szkole to jeszcze po ?
-Nie lubisz mnie?
-W końcu do ciebie dotarło? TAK ! NIE lubie cię i tego całego zespołu ONE DIRECTION czy jakoś tak . Daj mi wreszcie spokój .
Nic nie powiedział . Uśmiechnął się , założył swoje czarne okulary , odwrócił się na pięcie i poszedł .
Nareszcie sama !! Awww. Zadowolona , ze dopięłam swego ruszyłam przed siebie . Dostarłam do domu , weszłam na posesje , dostarłam do drzwi i zamknęłam je za sobą . Mamy nie było jeszcze w domu . Wracała późno z pracy .Pracowała jako kasjerka w pobliskim TESCO .Hmmm pewnie dzieiaj ma 2 zmianę wiec wróci o 21 . No to chata wolna . Postanowiłam zadzwonić do Laury . Niestety nie zastałam jej w domu . Wiec zrobiłam sobie sałatkę i naleśniki z bananem i nutellą  i glebnęłam na łóżko w swoim pokoju i włączyłam laptopa . Pierwsze co właczyłam skype , fb i tt . Nic nowego . Hmm weszłam w interakcie ! Lol! Go już całkiem pogięło ?! Nagle wzrosła mi liczba obserwowanych z 87 do 100 000 !! O.O
„Uwielbiam zadziorne dziewczyny @MATYYyork wiesz o co mi chodzi ? xx”
Pfff ja mu pokażę jeszcze . Zadziorna ? Lubisz zadziorne ?  Hah to nie do mnie z tym .
Następnego dnia postanowiłam być dla niego milsza . Zadziorna to ja nie jestem .
Weszłam przez szkolne drzwi i przywitałam się z Laurą która stała już przy swojej szafce z grupka znajomych . Tuz przed nami stała Violett i plastiki . Ale z kim ona stały :O HAHAH No to masz zadziorne dziewczyny Harry . Postanowiłam ze będę dla niego iezwylke mila . Wyciagnęlam książki z szawki i ruszyłam przed siebie . Gdy ijałam Plastiki i Harry’ego uśmiechnęłam się do niego zalotnie .
-Witaj Harry .- Powiedziałam z uroczym uśmiechem . Popatrzył na mnie wyraźnie zdziwionym wzrokiem  i również się uśmiechnął .
No ale Ruda malpa nie dała mi pracować .
-HA HA HA ! Ty mówisz do nas? Do NAS mówisz? Hahaha ! Nie ośmieszaj się tacy jak my nie gadaja z takimi jak ty . No i co się tak gapisz , co się tak gapisz? Gwiazd nie widziałaś ? Już (gwizdnęła) zjeżdżaj stąd.
Popatryzłam się na nia ze złością i ruszyłam przed siebie . Chciałabym jej cos powiedzieć ale kiedy tak na mnie patrzy braknie mi głosu w gardle. Pozizanie innych to jej jedyna broń ale jak oprzyjdzie co do czego to wygląda jak mały kurczak .
-Serio ?- Dobiegł mnie glos Harrego który rozmawial z rudzielcem . – Wszystkich tak traktujesz? Myslisz że to fajne lub zabawne?
-Ale , ale Harry ?
-Dla ciebie  Pan Styles . Powiedzieć ci cos ? – Nagle wszyscy w szkole zaczeli się temu wszystkiemu przygladac . Ja również przystanęłam i zaczęłam obserwować cała sytuację .
-Chcesz ze mna chodzic ?-Plastiki zaczęły piszczeć a ja prychnęłam z pustoci tych dziewczyn .
-Być może kiedyś zrozumiesz swoje zachowanie ale jak na razie jesteś pustą wytapetowaną dziewczyną . Nie gadam z takimi .
Po jej wyrazie twarzy można było wywnioskować że została obrazona i zszokowana .
-Ja pusta?! COS TY POWIEDZIAŁ?
-Masz problemy ze słuchem ? –Pukną się w kłowe na znak eby pomyślała swoje zacwowanie i odszedł od niej do klasy w której mielismy lekcję . Stałam w tym kole które przyglądało się wszystkiemu . Nagle wszyscy się rozeszli i i ja także . On chyba nie jest taki zły . W końcu dał popalić temu czemuś .
Zaczęła się lekcja .Zajęłam miejsce obok Harrego . Połozyłam ksiaż ki na ławce . Przez przypadek strąciłam zeszyt Harrego który spadł na podłogę .
-Przepraszam .- Powiedziałam schylając się po przedmiot , on także chciał go podnieść  i zdeżylismy się czołami . Wydalismy z siebie jęki bólu .
-Ał , al. , ajaaa. –Nagle gdy spojrzałam na zeszyt na jego kóncu byłu rysunek . Ale czyj rysunek !
Harry poatrzył na mnie zakłoptany . Otworzyłam szerzej zeszyt . To było całkiem dobry rysunek .
-Ty to rysowałeś ? – Moje oczy były pełne podziwu .
-To nic takiego .- Po tych słowach zabrał mi  zeszyt i idwrócił się w strone tablicy .
Potem już nic nie powiedział . Nie odzywał się do mnie przez 3 kolejne lekcje . Miał talent do rysunków . Ale dziwiło mie to dla czego narysował właśnie mnie > ? Ja ? W zasadzie nie byłam zjawiskowo piękna ani nawet atrakcyjna jak dla mnie ale on chyba myśli inaczej bo narysował mnie w taki sposób jakbym była  najważniejsza . Narysował mnie  podczas którejś lekcji , ale której >? Pisałam coś wtedy . Loll..
Kiedy była przerwa na lunch wszyscy poszli na szkolną stołówkę . Ja natomiast urwałam się ze szkoły i poszłam czytać swoja ulubioną książkę na szkolnym placu na ławce pod drzewem . ..
-Tu się schowałaś . Mogę usiąść ?- Oderwałam oczy od książki i spojrzałam na chłopaka który stał nad mna i zasłanial mi słońce .
-Jeżeli musisz.
Widocznie się uscieszył na te słowa bo już siedział obok mnie .
-Nie było cię na stołówce . Nie mogłem cię nigdzie znaleźć . teraz już wiem gdzie się chowasz .
-Bardzo mnie to interesuje – powiedziałam wciąż nie odrywając wzroku od książki .
-Nie wychodzi ci to .- Gdy to uslyszalam zamknęłam książkę i odłożyłam na bok . Założyłam nogę na nogę i spojrzałam mu w oczy.
-Co takiego ?
-No …rano byłas inna . Albo mi się wydaje albo nie chcesz być zadziorna .
-Pf tez coś .
-Naprawdę ? Może nawiązujesz do mojego tweeta na twojej stronie ?
-O co ci chodzi?- Wstałam i on po chwili tez aż nasze twarze były niebezpiecznie blisko .
-A może o co chodzi tobie?- Poapatrzył na mnie i przygryzł  dolną wargę . Aż się wzdrygnęłam .
-Bezczelny !
-Tak na mnie mówią .- Uśmiechną się zalotnie i przybliżył bliżej moich ust .
-Jak śmiesz? W ogóle >?
-Nic nie poradzę . Kiedy na twój widok mam motylko w brzuchu .- Poaptrzyłam na niego zdziwiona .
Odkreciłam się na pięcie , wzięłam torbe i książkę i wróciłam na lekcje .
 Harry nie pojawił się już na ostatnich 2 lekcjach . Nie wiem co mu się stało a może to i dobrze ?
Wróciłam do domu i postanowiłam że wybiorę się na zakupy kupiłam to :



Nagle w sklepie z miłosnymi gadżetami ( Nie , to nie jest sklep erotyczny) zauważyłam Harry’ego ! Rozmawiał  ze sprzedawca . Stali i omawiali cos , postanowiłam podjeść . Harry trzymał w reku wielkie serce pluszowe z wyrym : I’m love with you . Pewnie da to swojej dziewczynie  -,-
-Jest pan pewny że to nie będzie przesada? Dopiero co ja poznałem ..
-Jestem pewien że będzie zadowolona i mile zaskoczona .
-No ale jest problem , ona za mna nie przepada …
Gadali coś jeszcze i gadali . Weszłam do tego sklepu aby zbaczyć to i owo i lepiej podsłuchac ich rozmowę . Oni chyba mnie zauważyli bo zaraz przestalio gadac a Harry zachowywał  się tak jakby mnie nie znał . Pff , przesada . Wyszedł ze sklepu z torbe w której zapewne był ten pluszowy misc serce . Po chwili podszedł do mnie gościu i zapytał się w czym pomóc , nie nie kupiłam wyszłam ze zrobionymi zakupami z handlowca i wróciłam do domu .
Około wieczorem kiedy byłam już po kapieli zadzwonił dzwonek do drzwi . W szlafroku i ręczniku na głowie zeszłam otworzyć . ktoś chyba bardzo się dobijal bo pukał i dzwonił .
-No ide już idę , chwila !
Otworzyłam . Zaszokowana i zawstydzona swoim wyglądem  zatrzasnęłam mu drzwi przed nosem . Nie , NIE NIE NIE .. TO Harry ! A ja wyglądam jak 7 nieszczęść !Masakra !
-Halo ? Maty ? Jestes tam ?
-Eee no.. Poczekaj , zaraz wrócę .
Puściłam się pedem na górę do swojego  pokoju , założyłam czarne leginsy i bialy top z nadrukiem – BItch Please i białe japonki z cekinami . Włosy szybko wysuszyłam i spielam w kucyk . Jak szybko weszłam tak i szybko zeszłam na dół i stałam już pod drzwiami . Kiedy otworzyłam Harry siedział na schodkach i czekał na mnie .
-Już jestem . O co chodzi ?
Powoli wstał i odwrócił się ,miał zdziwioną minę .
-Wow, szybka jesteś .
-No wiesz , lata praktyki by nie spóźnić się do szkoły .- Co ja gadam ? -,- - Wejdź , proszę .
Chłopak wszedł a ja zamknęłam drzwi . Rozglądał się  i po chwili znowi się do mnie odwrócił .
-Jesteś sama ?- Był niebezpiecznie blisko moich ust .
-T-tak. – Wyjąkałam
-Chciałbym z tobą o czymś porozmawiać . Masz chwile czasu ?
-To zależy o czym chcesz gadać .- Mialam cicha, nadzieje ze ten prezent co kupił w handlowcu był dla mnie .- Usiądźmy .- Wskazałam na wileka czerwona sofę .
-No bo jesty spawa. Nie wiem czego przyszedłem z tym akurat do ciebie ale muszę z kims pogadać , pogadać z.. kobietą bo.. to właśnie o to chodzi .- Kazałam mu mowic dalej .- Chodzi o pwena dziewczynę …
A jednak , on miał już dziewczynę  . Zrobiło mi się dziwnie ale przecież , przecież ja go nawet nie lubię  Nie wiem co się ze mna dzieje .
-No więc chodzi o tu że .. że ona mi się bardzo podoba i.. nie wiem co robić ?
-Może powiesz mi jaki ma ona charakter ?
-Uparta , zadziorna , miła dla wybranych no a przed wszystkim jest śliczna .
-powiedz jej to prosto z mostu i będzie okej , jeżśelijej tez na tb zależy to będziecie udana para a jezxeli nie …
-Ja raczej jestem jej obojętny .
-Dobra nie wnikam .
W tym momencie zadzwonił mu telefon . GAdal około 2 minut .
-Wybacz ale muszę już iść . Dzieki za radę , może szkorzystam przy najbliższej okazji .
-Nie ma sprawy .- Odprowadzilam go do drzwi , pod dom podjechała czafrna limuzyna do której wsiadł .
Hmmm ciekawe kim ona może być . Pewnie jest ona ze szkoły , na pewno ale.. ja nie widziałam go w towarzystwie żadnej prócz Violett i plastików . Chyba ze jest ktoś jeszcze … dziewczyny kleja się przecież do niego jak mucha do miodu . Dobra , nie ważne …
Następnego dnia poszłam do szkoły, jakże i następnego . Harry’ego nie było przez te dni w szkole . Pewnie znudziłomu się „podrywanie mnie” i zrezygnował . Innych chłopaków też nie widziałam . Ostatniego dnia dyrektor powiedział :
„Moi drodzy uczniowie , nauczyciele . Musze wam przekazac smutną wiadomość a natomiast chłopcy z zespołu 1D nie stawia się już więcej w naszej szkole  . Nie podali powody ale najmocniej przepraszają swoich fanów . No , top chyba tyle . Uczcie się dobrze .”

-Ale , ale jak to ?- Powiedziała Violett siedząc w ławce aż łzy napływaly jej do oczu a plastiki podawały jej chusteczkę jakby rywalizując . Żałosne . – Nie spotkam już więcej słodkiego harry’ego? On jest mi przeznaczony !


Kilka lat później ......
_____________________________________
Czytaj rozdział 3 ~~ ;) Babi xx

Rozdział 1

- dzwoni budzik-
Powoli przetarłam oczy i niechętnie sięgnęłam po zegar aby wyłączyć ten cholernie wkurzający dźwięk który budził mnie co rano przez 17 lat zaczynając od nowa moje nudne życie .
Zciagnęłam się z łóżka i udałam się do łazieki zrobić siku , umyć zęby i wziąć poranny prysznic.
Po zrobionych czynnościach wysuszyłam włosyi spięłam je w koka . Siegnełam po kosmetyczkę i umalowałam rzęsy i poprawiłam brązową kredką brwi .Postanwiłam ze umaluję jeszcze usta lekko rózowym błyszczykiem . Byłam gotowa . Wysząłm z łazienki siegając po torbę z zamiarem zejścia na śniadanie . Ale gdy znalazłam się już na klatce schodowej wróciłam do pokoju i  musiałam przeszukać szafę . Taaa poszłabym w kapciach i szlafroku na zajęcia . Hehh to by była komedia . Ubrałam dżinsowe szorty , beżowy  top z wąsami i czarne vans’y . Teraz byłam już w pełni gotowa do wyjścia .
Zeszłam po schodach do kuchni . Przy stole siedziała już mama pijac kawę i czytając codzienną gazetą którą podrzucono nam na trawnik .
-Dzień dobry mamo .- Przywitałam się z nią , podeszłam i pocałowałam w policzek .
-Witaj skarbie , jak się spało ?
-Miałam dziwny sen .- Usiadłam obok niej i i chwyciłam za płatki i mleko które mam postawiła wcześniej na stole .Zaczęłam jeść .
-Jaki? – Mówiła do mnie ale raczej wcale jej to nie obchodzilo ponieważ nie odciągała wzroku od gazety popijając co chwile łyk kawy ..
-Póżniej ci opowiem . Teraz się śpieszę .. – Zobaczyłam szkolny autobus . – Paaa !
Krzyknęłam  na odchodne , chwiciłam moja torbe i wybiegłam z domu ..
Ledo zdążyłam na autobus . Przywitałam się z kierowcą i zajęłam swoje miejsce tam gdzie zawsze, z lewej strony od kierowcy w 5 rzędzie od okna .
Dziwne . Było tylko kilka osób a zazwyczaj jest cały autobus . Nawet mojej najlepszej kumpeli tam nie było , zawsze zajmowała mi miejsce . Pochorowali się wszyscy czy co ?
Miejalismy klejny przystnek i kolejny . Zrozumialam że kierowca autobustu jechał dzisiaj w odwrotna strone i ci którzy  wsiadali zazwyczaj wcześniej ode mnie dzisiaj będą później .  Obok mnie zajęla miejsce moja najweierniejsza kupmela od podstawówki – Laura . Przywitała mnie głosnym okrzykiem !
-Matt! Nie uwierzysz kto odwiedzi njas dzisiaj w szkole ! TO będzie wielkie wydarzenia . Sama jak się o tym dowiedziałam nie mogłam przestaćpłakać .
-Niech zgadnę , Barac Obama przyleci włąsnie do naszej szkoły ?- Spojżała na mnie jak pies na kota i zaczęła wyjaśniać .
Nie wiem czemu wciąż się z toba przyjaźnie … Lepiej ! Ale nie powiem ci kto to będzie bo z pewnością nie będziesz chciała tam iść . Natomiast ………………..
Paplała cos bez sensu całą drogę do szkoły .. w ogóle jej nie słuchałam .. Chciałam skupić się na lekcjach ale to raczej niebyło mi dane ..
Weszłyśmy do szkoły . Nie byłam w niej zbytnio lubiana więc zazwyczaj wszyscy się za mnie nabijali . Już kiedy weszłam Violett zaczęła za mnie szydzić . Podeszłam do swojej szafki aby wyjąć książki i przybłąkała się ona , ruda małpa ze swoimi sweet przyjaciółkami .
-Witaj Matyldo . slicznie dzisiaj wyglądasz .. a ta bluzka ! Po prostu mega . Z pewnoscia wyrwiesz dzisiaj jakiegoś przystojnaka a podobno dzisiaj ma ich do nas przybyć ale wybacz . Oni nie zwracają uwagi na takie jak ty , przytoczę  pewno określenie :PASZTET ! Hahaha!
Zaczeła się ze mnie śmiać , nie przejmowałam się nia . Myśli ze jest ode mnie w czyś lepsza tylko przez to ze jej rodzice są bogatsi od mojej matki . Wydaje się jej że kilo tapety na twarzy i wyzywajace ciuchy zrobia z niej gwiazdę . Też cos …
Zamknęłam szafke na zamek i udałam się do Sali w której miałam język francuski .
Cąły dzień starałam skupiać się na każdej lekcji , ponieważ byłam w ostatniej klasie musiałam się postarać . Lecz nie było mi dane dalej się uczyć , nie zresztą mi .. tylko wszystkim uczniom . Dokładnie po 5 lekcji gdy miałam zajęcia z techniki przemówił dyrektor przez szkolny mikrofon .
-(Odchrząka ) Moi drodzy uczniowie .. nauczyciele . Chciałbym aby wszyscy udali się do Sali teatralnej . Dzisiaj odwiedzili nas bardzo ważni goście . Czujmy się zaszczyceni ze wybrali nasza szkołę .
Lolzz. Wszyscy zrobili tak jak kazał . Udaliśmy się na wielka salę teatralną gdzie zajęliśmy miejsca . Ja zajęłam miejsce w ostatnim rzędzie przy samym wyjściu . Laura chciała być bliżej sceny głównej więc siedziała w 1 rzędzie . Hmm jak to ona , zawsze musiała  być tam gdzie coś się dziej e najbliżej :D.
Gdy wszyscy już zajęli miejsca i derektor kazała wszystkim się uciszyć przemówił .
-Moi drodzy . Przed wami …………….- Przeciagał tą chwilę ze wydawała się wiecznością . Gościu na gadaj kto to jest bo nerwicy zaraz dostanę .- Brawa dla … ONE DIRECTION !
Nagle na całej sali wszyscy  zaczeli krzyczeć , piszczeć! Nie dało się tego opisać . Po prostu psychiatryk .. takk , tak bym to wtedy nazwała .  Dotarły do mnie słowa dyrka „One Direction” .. Nie przepadam za nimi .Postanowiłam ze zostanę chwilę tylko dla tego że Laura mie o to prosiła .
Nagle wszystkie śmiatła  pogasły . Zespół zaczął śmiewac swoja pisenke pt BEST SONG EVER. Wszyscy wstali więć nie chciałam się wyróżniać  i też wstałam . Na końcu nie było za dużo widać , tylko 5 sylwetek chłopaków . Okej ..
Gdy przestali spiewacć wszystkie swatła zostały zaświecone i panowała prawie taka sama atmosfrara jak przed . Jeden z nich kazał się wszystkim usiszyć a drugi zacza mówic .
- Cześć ! Jestem Liam !
-Ja Niall .
-Moja imię to Zayn .
-jestem Harry .
-A ja Louis ! Jak się bawicie?- Powtórka z rozrywki , wszyscy zaczeli piszczeć ..
Gadali cos tam jeszcze , i gadali … Aż w końcu .
-Chcielibyśmy poinformować was że wasza szkoła została wytypowana do  konkursy „Five Days with 1D” i zajęliście 1 Miejsce ! – Powiedział blondyn .
-Tak , i jak chyba wiecie każdy z nas będzie przydzielony do jakiejś klasy i będzie do niej uczęszczał przez 5 dni . Cieszycie się ?- Powiedział mulat , miał chyba na imie Zack? Może Zayn ? Nie pamnętam ,..
Krzyk , piskii ,,… to samo !
-A teraz Harry wyłowi z tłumu tą szczęściarę która stanie z nami na scenie i powita nas w waszej szkole !
-Yeahh!! – Powiedzial chyba ten który miał na imię Harry .
Chłopak zszedł ze sceny i zaczal chodzić po Sali mówiąc pod nosem „ gdzie ty jesteś „.
Chodził w tą i w tą ąz w końcu zaczął się zbliżać w moja ztrone , i to bardoz niebezpiecznie . Na dodatek powiedział do mikrofonu – TAM SIĘ SCHOWAŁAŚ !- . Zamknełam oczy abym to tylko nie była ja . Niestety szedł do mnie .
Stanął przed mną i powiedział .
-Znalazłem cię !
Byłam zakłopotana , nie wiedziałam co mam mówić .
-Ja?- Powiedziałam niepewnie .
-Pozwolisz ?- Wziął mnie za ręke i nakierował w stronę głonej sceny . Wszycy się tak na mnie dziwnie patrzyli , w ich oczach czytałam : Co ? Ten paszczór? „ Ten nieudacznik” ?.. Krępujaca sytuacja .
Szłam niepewnie do reszty chłopaków . Harry szedł zaraz za mna wciąż trzymaąc mnie za rękę . Weszłam po schodkach i stalam już na środku sceny .
Stałam tam dobrą chwilę , może dwie? Aż w końcu odezwał się chłopak który mnie w to wszystko wpakował , ooo nie daruje mu tego .
-Księżniczko ?
-Witam ONE DIRECTON!
Wszyscy zaczęli wiwatować. Noo .. chyba nie było najgorzej .
Chłopak nagle podszedł do mnie i przytulił mnie lecz go odepchnęłam .Gdy zbliżył się do mnie by mnie przytulić spojrzał w moje oczy a ja w jego ..Dziwna sytuacja … Odepchnęłam go i biegiem zeszłam ze sceny . Wybiegłam z Sali na korytarz i poszłam na przystanek . Pojechałam do domu . Po kilku minutach byłam na miejscu .
O nie ! Tego to się nie spodziewałam ! I tak nie bylam specjalnielubiana to on mnie jeszcze ośmieszył mówiąc do mnie „ ksiązniczko” ?! Przecież to totalny obciach ! Nie musiał się nad mna litować w ten sposób . Nie potrzebuje wcale litości .. . W oczach innych jesem popycjhadłam nad którym wielka gwiazda się zlitowała i powiedziała ze jest ksiażniczka . To już nie było miłe ..
Rzuciłam się na kanapę . Postanowiłam że zapomnę . Muszę .. Zamówiłam pizzę i nalałam pepsi . Właczyłam jakiś horror . W trakcie , może połowy filmu zadzwonił mi telefon .  Dłonia którą miałam umaćkana w socise do pizzy odebrałam .
-Halo ?
-Matyy?! Matt! Jak ja ci zazdroszczę , z resztą .. każdy ci zazdrości .
-Zazdrosci ? Chyba raczej lituje .-Prychnęłam .
-ZAZDROŚCI ! A żebyś widziala mine Violett ! Wyglądała jakby dostała w twarz !
-Serio ? – Uśmiechnełam się do siebie .
-Serio serio! I dobrze jej tak ! Wydra jedna .. :D HAhAH opowiadaj ?
-Ale , ale o chym ?- Zaskoczyło mie to pytanie .
-No to tobie i o tym przystojniaku ! Podobno Angell słyszała jak mówi do swkoje gołego w toalecie ze wpadłaś mu w oko !
-Co ty gadasz? A co Angell robiła pod męskim kiblem ?
Zaczęłyśmy się śmieać i gadać o dzisiajszym dniu . I w końcu dopiekłam w jakiś sposób ten rudej malpie . Chociaz sama o tym nie wiedziałam ! Haha….
*Następny dzień , w szkole **pierwsza lekcja *
Dyrek chyba znowu wpadł w szał na widok One Direction w naszej szkole bo kiedy ponownie przemawiał przez szkolny mikrofon miał dziny głos , jakby directionerka kiedy spotka swoich idoli? Hehe .
*Dzieńdobry wszystkim . Jak już wzoraj mówiłem chłopcy z 1D zostaną przydzieleni do 5 ostatnich klas. Za chwilę jeden z nich wejdzie do klasy 3 a, 3b .. i tak dalej . No to miłych wrażeń *
Ostanie klasy ? Przecież ja jestem w 3 c ! Oby tylko nie przyszedł tu Harry . O nie… .
Rozległo się pukanie do drzwi .
-Kochani ! To na pewno jeden z członków One Direction! Bądźcie mili .- Odezwała się pani Tamon , nauczycielka języka angielskiego . Blah , blach blach…
Podeszła do drzwi i otworzyła je . Do klasy wszedł dyrek z 2 pozostałymi chłopakami a mianowicie z mulatem … o nie !I wraz z nim był on ! Oby tylko nie był w mojej klasie .
Skuliłam się trochę aby mnie nie zauważył .Udawałam że cos piszę ale ukradkiem spoglądałam na niego .Mial cudowny uśmiech … PRZESTAŃ! Nie mogę tak myśleć , ja .. ja go nawet nie lubie ! -,- .
-Do waszej klasy został przydzielony Harry Styles .
-Czeeeść !- Przywitał się ze wszystkimi  i zaczął rozgladac się po klasie .
Dyrek coś tam gadał i gadał podczas gdy Harry przechadzał się po klasie i tak jakby czegoś szukał , czegoś konkretnego – albo kogoś ..
Siedziałam przy ścianie w 3 rzędzie w 4 ławce . Obok mnie było jedno wolne miejsce i obok Carla . Nikt z nim nie siedział ponieważ puszczał bąki leee!  Ja siedziałam sama z wyboru , a tak naprawdę to nikt nie chciał ze mna siedzieć . Laura chodziła do innej klasy więc.. . Mam nadzieję ze usiądzie on obok Carla ..
Wyciągnęłam zeszyt i włożyłam słuchawke do ucha . Suchałam piosenki Demi Lovato – Heart Attack. Zaczęłam rysować .. a mianowicie narysowałam Armana  który siedział przedemną i to znajdowało się przed nim … .
-Ładnie rysujesz .
Dobiegł mnie głos , niski męski i.. znajomy głos.
Pośpiesznie wyjęłam słuchawke z ucha i spojrzałam w jego stronę .
-Prze-przepraszam panie Dyrektorze . To się więcej nie powtórzy ..
-Mam nadzieję . Za karę wolne miejsce obok pani zajmie Harry .
-O-obok mnie? Jest jeszcze wolne miejsce obok Carla ? Ale..
Chłopak stał za dyrkiem i przyglądał mi się tajemniczo. O co mu chodzi?
-Żadne ale .- Podszedl do drzwi wyjściowych .- Miłego tygodnia .- Wyszedł zamykając za sobą drzwi .
Po wyjściu dyrka chłopak zają miejsce obok mnie , ale teraz kompletnie nie zwracał na mnie uwagi . Gapił się przed siebie . Za to wszyscy gapili się na mnie . Ughh .
Lekcja angielskiego minęła w miarę dobrze . Chłopak spojrzał na mnie tylko jeden , jedyny raz kiedy zostałam poproszona do odpowiedzi . Dostałam piętkę i wtedy to się na mnie zaczaił sowimi kocimi paczadłami .
Lekcja się skończyła . I tak kolejne , kolejne przebiegały tak samo aż do ostatniej . Ostatnia 8 lekcja , był to w-f .
Poszłłam do szatni tak jak wszyscy i przebrałam się w swój strój do w-f’u .  Po dzwonku wszyscy byliśmy już na hali sportowej .  Gościu rozdzielił nas na grupy . Dziewczyny grały w siatke z dziewczynami z 3d a chłopaki wkosza z chłopakami z 3d . Wszystko przebiegało jak normalne lekcja dopóki trener nie powiedział ze teraz zrobni mieszankę i dziewczyny zagrają w kosza z chłopakami . Zaczęły się dobierania drużyny . Jekie to szczęście ze nie byłam w jednej z Harry’m ! Mogłam zagrać przeciwko niemu . Graliśmy az do pewnego momentu kiedy to ..
-Ej uważaj trochę !- Upadłam na podłogę gdy to cos mnie przewróciło . Ze złości wstałam iżuciłam się na niego z pięściami .-To ze jesteś sławny nie znaczy ze możesz robic co ci się podoba!
-Przepraszam .- Powiedzial speszony chłopak , ale tylko udawał aby trener nie widział jego uśmieszku zadowolenia z siebie . Ughh -,-.
Trener oddzielił mnie od niego . Wszyscy nas okrążyli i dziwnie się na mnie gapili .
-Za takie zacowanie zostaniecie po lekcjach ! Oboje ! A teraz wszyscy do szatni prócz tej dwójki .- Wszyscy poszli prod przysznice . Byłam wściakła ! Musialam jeszcze zostać po lekcjach za to ze powiedziałam to co myślę . Żal!! -,-
-Oboje 10 pompek ! Na ziemię ! 1..
Z niechęcia rzuciłam się na podłogę . Przy 6 pompce wymiękłam . Harry już chyba wszystkie zrobił bo stali nad mna z trenerem i mówili ~
-Jeszcze 4 !
______________________________
 Chcesz wiedzieć co powiedział potem Harry? Czytaj roz dzial 2 ! Babi  xx

piątek, 9 sierpnia 2013

BoHaTeRoWiE


Matylda – Zwykła nastolatka która mieszka nieopodal Londynu . Wraz z matką, kiedy miała 6 lat  przeprowadziła się do Anglii po śmierci ojca . Jej ojczystym językiem jest polski .
Wygląd:
Długie włosy – kolor blond .
Oczy – niebieskie.
Nos- mały , lekko zadarty .
Kształtne uszy .
Lekkie piegi na policzkach .
Wzrost – 1,74 cm
Zgrabna , duże wcięcie w tali .
Cechy charakteru :
Uparta . Odpowiedzialna . Miła . Przyjazna . Nieśmiała . Kochliwa . Łatwowierna .Uczuciowa .
Zainteresowania :
Uwielbia fotografować .
Hobby – lekcje aktorstwa .
Ulubieni  aktorzy / aktorki – Rob Pattinson , Leonardo Di’Caprio .
Ulubiony zespól / wokalista – Selena Gomez , Coldpaly , Avicii ,Katy Perry .

Nie przepada za :One Direction, Justin Bieber.